plany, zmiany i konsternacja :/
Odnośnie zmian to już wiecie że w naszej Poludniowej rezygnujemy z garażu na koszt gabinetu i łazienki. Bardzo zależało nam na łazience z oknem i na dodatkowym pokoju do pracy w którym moglibyśmy też przenocować gości. Niestety wczoraj nasz znajomy architekt zasugerował zmiane projektu gdyż cała ta kombinacja z garażem bardzo podniesie koszty (projektowe) a i w praktyce może to wyjsc nie najlepiej. Uznał więc że napewno znajdziemy lepszy projekt który bedzie wymagał jedynie kosmetycznych zmian. I tak mój świat (pełen marzeń o mojej ukochanej Południowej) legł w gruzach.. Dobra wiem ze to tylko jeden z miliona projektów ale ja juz zdążyłam się do niego przywiązać (jak to kobieta;)
Dlatego mój drogi (udręczony przeze mnie) mąż z wielu przeróżnych kombinacji wymyślił coś sensownego - patrz rysunek (przepraszam ale to tak na szybko przed chwilą zrobione)
Pokrótce opisze:
1. likwidujemy łazienke i w ten sposób powiększa sie nam kuchnia i jest bardziej przestronnie (początkowo chciałam z części łazienki zrobic spizarnie ale zdecydowalimsy ze spizarnia swietnie sprawdzi sie pod schodami jak w oryg.) i zyskujemy spore przejście (raczej bez drzwi zeby nie zaklitkować dołu) zarówno do kotłowni, łazienki (z oknem:) i gabinetu.
2. w kotłowni chcemy zrobic podwójne drzwi zeby uniknąć pylenia (cos ala "kurzołap";)
3. likwidujemy drzwi przejsciowe (do garażu) w wiatrołapie (bedzie dzieki temu bardziej ustawny (szafa z przesuwnymi drzwiami i cos do siedzenia kiedy ubiera się buty)
4. wymiary łazienki ok 4,5 m2, gabinet ok 10-11m2
Proszę o wszelkie komentarze. Czy sądzicie że faktycznie to za duże zmiany i lepiej poszukać czegos innego?
Dodam że mąż tylko ze względu na mnie, nie próbuje przeforsować innego projektu (jego faworytem jest Harmonia Dworek /prac.Horyzont - podobny i nawet góra prawie identyczna ale.. to jednak nie moja Poludniowa